Aleja gwiazd
12 polskich artystów zostało poproszonych o odciśnięcie swoich dłoni w krowim łajnie. Żartobliwie odzierając świat sztuki z towarzyszącej mu otoczki blichtru, Dawicki odnosi się do kwestii pragnienia sławy i do tego, do jakich rzeczy człowiek posuwa się, aby ją zdobyć. Aby dostąpić wyróżnienia, trzeba było przemóc wstręt. Jest to jednocześnie ironiczny komentarz do zacierającej się granicy między artystą a celebrytą.