bez tytułu
Artysta przygotowując wystawę w jednej z galerii, zauważył na zapleczu apteczkę i zapytał, czy może ją przerobić na pracę. Część pojemniczków przemalował i dodał trzy maleńkie obrazki. Coś realnego przerobił na coś malarskiego. Rzadki przypadek, kiedy artysta zostawia bezpośredni dowód patrzenia na świat poprzez obrazy namalowane, zamiast – tak jak patrzy większość – poprzez obrazy zastane.